Zdarzyło się Wam, że na podstawie informacji z kilku slajdów w PowerPointcie musieliście wydać opinię lub co gorsza podjąć decyzję w obszarze, na którym do końca się nie znacie? Jeżeli tak, być może doświadczyliście tzw. syndromu wiedzy szofera.
PowerPoint jest przydatnym narzędziem w codziennej pracy – nie tylko poprawił możliwość prezentowania danych, pomysłów i projektów, ale również niepostrzeżenie stał się narzędziem i nośnikiem wiedzy w organizacji. Tam, gdzie nie funkcjonuje proces i system zarządzania wiedzą, najważniejsze dane, strategie i projekty firmowe opisane są w postaci slajdów PPT. Może to mieć również jeszcze inny efekt uboczny, który świetnie ilustruje anegdota pochodząca z książki Sztuka jasnego myślenia. Jej autor Rolf Dobelli, przytacza historię laureata Nagrody Nobla, Maxa Plancka oraz jego szofera. Planck po otrzymaniu prestiżowej nagrody wyruszył ze swoimi wykładami w trasę po Niemczech, dając codziennie odczyt na temat mechaniki kwantowej. Wkrótce szofer Plancka znał cały wykład na pamięć i pewnego dnia dla rozrywki zaproponował, aby panowie zamienili się rolami. Planck się zgodził i w efekcie kolejny wykład poprowadził kierowca, a noblista siedział na widowni udając szofera. Po zakończonym wykładzie z sali padło pytanie od jednego z obecnych profesorów, na co prelegent stwierdził, że jest ono tak proste, że nawet jego kierowca znałby na nie odpowiedź i wskazał na Plancka siedzącego na widowni w czapce szofera.
Wiedza powierzchowna a wiedza głęboka
Ta historia ilustruje różnicę pomiędzy wiedzą powierzchowną, która w niektórych przypadkach może być nawet wystarczająca i bardzo efektowna, a wiedzą opartą na wieloletniej nauce, przygotowaniu i doświadczeniu. W świecie zmian oraz coraz szybszego rozwoju innowacji i nowych technologii, budowanie głębokiej wiedzy jest luksusem. Przede wszystkim ze względu na czas, który jest do tego niezbędny, a który jest zasobem deficytowym. Codziennie przerzucamy więc liczne slajdy z podsumowaniami oraz opisami projektów i nierzadko musimy w oparciu o nie podejmować decyzje i formułować opnie. Przy obecnym tempie pracy mamy niewiele możliwości na dokładniejsze zapoznanie się z każdym zagadnieniem, z którym mamy do czynienia. Dzisiaj, poza dziedziną, w której się specjalizujemy, powinniśmy przecież orientować się również w mediach społecznościowych, start-upach, blogosferze, marketingu, komunikacji, motywowaniu i angażowani pracowników, innowacyjności, big data, mobilności, brandingu, nie wspominając o sztucznej inteligencji… i wielu innych. W większości przypadków wiedza powierzchowna wystarcza, chociaż czasem może prowadzić do uproszczenia niektórych zagadnień. Tak może być na przykład w przypadku Abrahama Maslowa, którego imię jest często przywoływane w korporacyjnych dyskusjach. Czym sobie zasłużył na taką popularność w przeciwieństwie do innych autorów teorii motywacji, jak np. Vroom, Alderfer czy Herzberg? Być może tym, że jego piramida potrzeb idealnie wpisuje się w szablon slajdu PowerPointa i jest intuicyjnie rozumiana?
Nietrwałość – znak czasów
Cały świat przyspiesza, trendem jest tymczasowość – szybkie przemijanie mód, dewaluacja nowych opinii i idei. Wprowadzane urządzenia po roku wychodzą z użycia, znikają całe technologie. W pogoni za najnowszymi informacjami mamy coraz mniej czasu na pozyskiwanie obszernej wiedzy i wiadomości tylko z jednego zakresu. Zjawisko to ma silne przełożenie na komunikowanie w organizacjach. Naszym codziennym zmaganiem jest maksymalne zamieszczenie ilości informacji i prezentowanie ich w jak najkrótszej formie. Taka sytuacja nierzadko budzi frustrację zarówno u nadawców jak i odbiorców – ci pierwsi czują, że ich starania nie są efektywne, bo odbiorcy pomijają informację od nich, a ci z kolei czują narastającą presję z powodu zbyt dużego przeciążenia informacyjnego. W takich warunkach wiedza szofera jest dobrą strategią, pod warunkiem, że wybierzemy jeden lub dwa obszary własnej specjalizacji, a pozostałych będziemy się orientować na tyle, aby być w stanie nawiązać dialog z ekspertami. To im powinniśmy natomiast pozostawić ferowanie opinii i rekomendację najlepszych decyzji.

Syndrom “wiedzy szofera” w organizacji
Zdarzyło się Wam, że na podstawie informacji z kilku slajdów w PowerPointcie musieliście wydać opinię lub co gorsza podjąć decyzję w obszarze, na którym do końca się nie znacie? Jeżeli tak, być może doświadczyliście tzw. syndromu wiedzy szofera.
PowerPoint jest przydatnym narzędziem w codziennej pracy – nie tylko poprawił możliwość prezentowania danych, pomysłów i projektów, ale również niepostrzeżenie stał się narzędziem i nośnikiem wiedzy w organizacji. Tam, gdzie nie funkcjonuje proces i system zarządzania wiedzą, najważniejsze dane, strategie i projekty firmowe opisane są w postaci slajdów PPT. Może to mieć również jeszcze inny efekt uboczny, który świetnie ilustruje anegdota pochodząca z książki Sztuka jasnego myślenia. Jej autor Rolf Dobelli, przytacza historię laureata Nagrody Nobla, Maxa Plancka oraz jego szofera. Planck po otrzymaniu prestiżowej nagrody wyruszył ze swoimi wykładami w trasę po Niemczech, dając codziennie odczyt na temat mechaniki kwantowej. Wkrótce szofer Plancka znał cały wykład na pamięć i pewnego dnia dla rozrywki zaproponował, aby panowie zamienili się rolami. Planck się zgodził i w efekcie kolejny wykład poprowadził kierowca, a noblista siedział na widowni udając szofera. Po zakończonym wykładzie z sali padło pytanie od jednego z obecnych profesorów, na co prelegent stwierdził, że jest ono tak proste, że nawet jego kierowca znałby na nie odpowiedź i wskazał na Plancka siedzącego na widowni w czapce szofera.
Wiedza powierzchowna a wiedza głęboka
Ta historia ilustruje różnicę pomiędzy wiedzą powierzchowną, która w niektórych przypadkach może być nawet wystarczająca i bardzo efektowna, a wiedzą opartą na wieloletniej nauce, przygotowaniu i doświadczeniu. W świecie zmian oraz coraz szybszego rozwoju innowacji i nowych technologii, budowanie głębokiej wiedzy jest luksusem. Przede wszystkim ze względu na czas, który jest do tego niezbędny, a który jest zasobem deficytowym. Codziennie przerzucamy więc liczne slajdy z podsumowaniami oraz opisami projektów i nierzadko musimy w oparciu o nie podejmować decyzje i formułować opnie. Przy obecnym tempie pracy mamy niewiele możliwości na dokładniejsze zapoznanie się z każdym zagadnieniem, z którym mamy do czynienia. Dzisiaj, poza dziedziną, w której się specjalizujemy, powinniśmy przecież orientować się również w mediach społecznościowych, start-upach, blogosferze, marketingu, komunikacji, motywowaniu i angażowani pracowników, innowacyjności, big data, mobilności, brandingu, nie wspominając o sztucznej inteligencji… i wielu innych. W większości przypadków wiedza powierzchowna wystarcza, chociaż czasem może prowadzić do uproszczenia niektórych zagadnień. Tak może być na przykład w przypadku Abrahama Maslowa, którego imię jest często przywoływane w korporacyjnych dyskusjach. Czym sobie zasłużył na taką popularność w przeciwieństwie do innych autorów teorii motywacji, jak np. Vroom, Alderfer czy Herzberg? Być może tym, że jego piramida potrzeb idealnie wpisuje się w szablon slajdu PowerPointa i jest intuicyjnie rozumiana?
Nietrwałość – znak czasów
Cały świat przyspiesza, trendem jest tymczasowość – szybkie przemijanie mód, dewaluacja nowych opinii i idei. Wprowadzane urządzenia po roku wychodzą z użycia, znikają całe technologie. W pogoni za najnowszymi informacjami mamy coraz mniej czasu na pozyskiwanie obszernej wiedzy i wiadomości tylko z jednego zakresu. Zjawisko to ma silne przełożenie na komunikowanie w organizacjach. Naszym codziennym zmaganiem jest maksymalne zamieszczenie ilości informacji i prezentowanie ich w jak najkrótszej formie. Taka sytuacja nierzadko budzi frustrację zarówno u nadawców jak i odbiorców – ci pierwsi czują, że ich starania nie są efektywne, bo odbiorcy pomijają informację od nich, a ci z kolei czują narastającą presję z powodu zbyt dużego przeciążenia informacyjnego. W takich warunkach wiedza szofera jest dobrą strategią, pod warunkiem, że wybierzemy jeden lub dwa obszary własnej specjalizacji, a pozostałych będziemy się orientować na tyle, aby być w stanie nawiązać dialog z ekspertami. To im powinniśmy natomiast pozostawić ferowanie opinii i rekomendację najlepszych decyzji.

BRAK KOMENTARZY